Polscy naukowcy się chwalą. Ich silnik nie potrzebuje oleju napędowego
Naukowcy z Politechniki Krakowskiej przystosowali silnik tłokowy do spalania wodoru. Plusy takiego rozwiązania są oczywiste, a największym jest brak zanieczyszczeń. Ale są i minusy.
30.01.2024 | aktual.: 30.01.2024 12:05
Nad pracami, mającymi na celu przystosowanie silnika Scanii do pracy na wodorze, opiekę sprawował prof. Marek Brzeżański. Jak zauważył naukowiec, do zalet takiego rozwiązania zalicza się brak emisji zanieczyszczeń i dwutlenku węgla, a także niezależność od państw, dysponujących złożami ropy naftowej. W końcu wodór możemy produkować sobie sami.
Obiektem prac krakowskich naukowców był pięciocylindrowy silnik Scanii. Jak przyznał prof. Brzeżański, technologia ta ma najwięcej sensu w przypadku dużych pojazdów – samochodów ciężarowych, autobusów, a nawet pojazdów szynowych i statków. Da się ją jednak zastosować również do samochodów osobowych. Brzmi obiecująco, ale czy to naprawdę technologia, która zmieni przyszłość?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pod uwagę trzeba wziąć jeszcze koszty. I to zarówno przystosowania do zasilania wodorem jednostki spalinowej, jak i samego wodoru. BMW produkowało przystosowaną do zasilania wodorem serię 7 w latach 2005-2007. Eksperyment ten nie zakończył się jednak sukcesem. Nawet współczesne pojazdy wodorowe, wykorzystujące ogniwa paliwowe, nie okazały się takim przełomem, jak sądzono. No cóż, czas pokaże, w którą stronę będzie rozwijać się technologia.