5 najpopularniejszych hybryd plug-in. W Polsce jeździ ich ponad 10 tys.
Na co dzień mogą jeździć wyłącznie na prądzie, ale dzięki silnikom spalinowym sprawdzają się także na dłuższych trasach. Hybrydy plug-in, bo o nich mowa, to dla wielu idealne połączenie dwóch światów. Które są najpopularniejsze w Polsce?
14.02.2021 | aktual.: 13.03.2023 10:09
Hybrydy plug-in przez wielu zaliczane są do kategorii aut elektrycznych. W końcu mają one na tyle duże akumulatory, że deklarowany zasięg na samym prądzie wynosi od kilkudziesięciu do nawet 100 km. Jednocześnie, jak przystało na hybrydy, napęd elektryczny współpracuje z tradycyjnym silnikiem spalinowym. Energię elektryczną można uzupełniać na dwa sposoby: podczas jazdy lub przy użyciu zewnętrznego źródła. Wisienką na torcie jest katalogowe spalanie, które w niektórych modelach nie przekracza 2 l/100 km.
Gdzie więc haczyk? Po pierwsze, hybrydy plug-in nie mają wszystkich przywilejów aut elektrycznych. Nie mogą korzystać z buspasów i nie są zwolnione z opłat za parkowanie w miastach. Po drugie, choć na papierze oferują bardzo niskie zużycie paliwa, to w rzeczywistości osiągnięcie takich wyników może być niemożliwe, szczególnie jeżeli akumulator nie będzie na bieżąco ładowany.
Mimo to liczba hybryd plug-in w ofertach producentów stale rośnie, podobnie jak ich prezentacja na polskich drogach. Zgodnie z danymi IBRM Samar do końca 2020 roku nad Wisłą zarejestrowano 10 430 aut tego typu. Jakie modele najczęściej wybierają Polacy? Poniżej prezentujemy listę 5 najpopularniejszych pozycji.
1. Mitsubishi Outlander PHEV – 960 egzemplarzy
Mitsubishi na swojej stronie szczyci się, że Outlander PHEV to najpopularniejszy hybrydowy SUV typu plug-in na świecie i polski wynik potwierdza jego popularność. Ten oferowany w Polsce od 2014 roku model zwraca na siebie uwagę przestronnym wnętrzem oraz dużym bagażnikiem. Obecnie w sprzedaży jest wersja po liftingu, która pod maską ma 2,4-litrowy silnik benzynowy, a moc całego układu napędowego to 224 KM. Deklarowany zasięg na samym prądzie wynosi 45 km.
Polskie ceny zaczynają się od 192 990 zł, choć w chwili przygotowywania tego artykułu importer oferuje 35 tys. zł rabatu na auto. Chętni na egzemplarze używane powinni przygotować ponad 50 tys. zł. Za tyle można dostać samochód z początku produkcji, którego układ napędowy oparty jest o 2-litrowy silnik benzynowy.
2. BMW Serii 3 – 889 egzemplarzy
Choć to Mitsubishi ma najpopularniejszego plug-ina w Polsce, numer 1 wśród marek należy do BMW. Drugie miejsce w zestawieniu przypadło Serii 3, która występowała jako hybryda z wtyczką już w poprzedniej generacji. Dziś na rynku dostępne jest 330e, w którym napęd jest realizowany dzięki 2-litrowemu silnikowi spalinowemu, a łączna moc układu to nawet 292 KM. Sprint do setki wynosi 5,9 s. Producent twierdzi, że na jednym ładowaniu auto przejedzie nawet 66 km. W przyszłości do gamy dołączy słabsze 320e.
Hybrydowa "trójka" dostępna jest w dwóch wersjach nadwoziowych: jako sedan oraz kombi Touring. Ceny startują od 202 tys. zł, a Touring wymaga dopłaty 8,2 tys. zł. Rynek aut używanych nie jest duży. Najtańsze są samochody z 2017 roku, choć i tu trzeba być przygotowanym na wydanie przynajmniej 90 tys. zł.
3. BMW Serii 5 – 613 egzemplarzy
Podium zamyka kolejne BMW, czyli hybrydowa Seria 5. Na ten moment auto oferowane jest z tym samym napędem co mniejszy brat, co oznacza 292-konny układ oparty o 2-litrowy silnik benzynowy. Co ciekawe, zasięg tego modelu wynosi 61 km. Producent zaprezentował już jednak mocniejszą wersję o oznaczeniu 545e. W tym wypadku bazą napędu jest rzędowa "szóstka" o pojemności 3 litrów, a łączna moc to 400 KM. Sprint do setki wynosi 4,8 s. Poza tym - podobnie jak w przypadku "trójki" - producent zaprezentował już wariant 520e.
Klienci, którzy chcą postawić w garażu BMW 530e, mają do wyboru obie wersje nadwoziowe (sedan oraz Touring), a także opcjonalny napęd xDrive. Polskie ceny zaczynają się od 240 600 zł. Na rynku aut używanych jest dość sporo – jak na tę kategorię aut – a najtańsze egzemplarze kosztują ponad 120 tys. zł.
4. Volvo XC90 – 567 egzemplarzy
Duży SUV z 2-litrowym, 4-cylindrowym motorem pod maską? W przypadku Volvo XC90 takie połączenie zdaje egzamin, bo może on współpracować z silnikiem elektrycznym i tak właśnie jest w przypadku wariantu T8, którego kierowcy mają do dyspozycji od 390 do nawet 408 KM. Katalogowy zasięg na samym prądzie obecnie oferowanego XC90 po liftingu wynosi do 46 km. Do tego volvo przykuwa uwagę wyjątkowo elegancką stylistyką oraz bardzo wysokim poziomem komfortu.
Co ciekawe, auto zajęło wysoką, czwartą lokatę w zestawieniu i to pomimo swojej wysokiej ceny. Polski cennik otwiera kwota 349 900 zł, a więc jest to najdroższa pozycja na tej liście. Sytuację nieco ratuje duży wybór egzemplarzy z drugiej ręki, ale tutaj również tanio nie jest. Używane XC90 T8 kosztują przynajmniej 160 tys. zł.
5. Škoda Superb IV – 500 egzemplarzy
Czesi późno dołączyli do świata elektromobilności, ale szybko odnieśli sukcesy, zarówno w przypadku aut elektrycznych, jak i hybryd plug-in. Listę zamyka Škoda Superb w wersji z wtyczką, która pojawiła się w sprzedaży na początku 2020 roku. Pod maską ma układ znany z innych aut grupy Volkswagena, a więc 218-konny napęd oparty o benzynowy silnik 1.4 TSI, a deklarowany zasięg wynosi do 61,9 km. Warto zaznaczyć, że wersja plug-in ma mniejszy bagażnik od spalinowej – 485 l w przypadku liftbacka i 510 l w przypadku kombi.
Superb IV jest nie tylko najtańszym autem w TOP 5, ale też jedną z najtańszych hybryd plug-in na rynku. Cennik otwiera kwota 158 100 zł za liftbacka. Wybór odmiany kombi wymaga dopłaty 3750 zł. Auto jest tak krótko w sprzedaży, że szukając egzemplarza z drugiej ręki, trzeba nastawiać się na zakup pojazdu demonstracyjnego od dealera.