Niemcy chcą prawdziwego przełomu. Milion aut z nowym wynalazkiem

Baterie z elektrolitem w postaci ciała stałego mają być przyszłością samochodów elektrycznych. Technologia, która obiecuje zniesienie prawie wszystkich wad aut na prąd, początkowo miała być ekskluzywna. Tymczasem Volkswagen pokazał, że ma inne plany. Masową produkcję.

Ładowanie jest dziś uciążliwym aspektem posiadania auta na prąd. W przyszłości ma się to zmienić
Ładowanie jest dziś uciążliwym aspektem posiadania auta na prąd. W przyszłości ma się to zmienić
Źródło zdjęć: © WP | Tomasz Budzik
Tomasz Budzik

14.07.2024 08:43

Samochody elektryczne są niezwykle wygodne i ciche, a liniowe przyspieszenie przez wiele osób jest postrzegane jako przyjemniejsze niż nabieranie prędkości ze zmianami biegów w klasycznym aucie spalinowym. Niestety, pojazdy na prąd mają swoje duże wady. Stosowane w nich baterie nie odznaczają się imponującą wydajnością. Dlatego tak mało jest aut, które mogą zaoferować realny zasięg na poziomie 500 km lub więcej. Z kolei te, które go obiecują, mają potężne i ciężkie akumulatory trakcyjne. Rozwiązaniem problemu ma być nowa technologia.

Baterie z elektrolitem w postaci ciała stałego mają charakteryzować się o wiele większą gęstością przechowywania energii. Oznacza to, że akumulator nowej generacji o gabarytach i wadze stosowanego dziś będzie zapewniał o wiele większy zasięg. Z drugiej strony możliwe będzie stworzenie miejskich aut o umiarkowanym zasięgu i znacznie lżejszej baterii trakcyjnej. Dzięki temu możliwe będzie osiągnięcie mniejszego zużycia energii. Do tego akumulatory mają zapewniać szybsze ładowanie. Obiecujące? Niestety, jest haczyk.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Toyota, jedna z firm, które usilnie pracują nad nową technologią, końcem 2023 r. poinformowała, że masowa produkcja elektrycznych aut tej marki wyposażonych w akumulatory w postaci ciała stałego ruszy w 2030 r. Początkowo będzie to jednak około 10 tys. pojazdów rocznie. Volkswagen też pracuje nad nowym typem akumulatorów. Niemcy celują jednak w produkcję na o wiele większą skalę.

Jak wynika z porozumienia zawartego pomiędzy amerykańskim startupem QuantumScape oraz należącą do Volkswagena firmą PowerCo, Niemcy będą mogli w przyszłości rozpocząć produkcję akumulatorów opartych na technologii z USA. Umowa przewiduje roczną produkcję przez PowerCo na poziomie 40 GWh z możliwością zwiększenia tej wartości do 80 GWh. To umożliwiłoby produkcję blisko miliona aut z bateriami o elektrolicie w postaci ciała stałego na rok.

Brzmi obiecująco. Jak jednak informuje Automotive News Europe, w porozumieniu nie padły daty przewidywanego startu produkcji. Jeśli jednak Volkswagen – gdy będzie już gotowy - byłby w stanie zalać rynek autami nowego typu, może to stanowić punkt zwrotny dla Niemców.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (16)