Andreas Aumann i BMW iNEXT (fot. BMW)

BMW i bez następców obecnych modeli oraz bez napędu elektrycznego. Szef zdradza zaskakujące plany

Mateusz Żuchowski
19 września 2019

Sześć lat po premierze i3 i i8, specjalny dział BMW przygotowuje się do nowego etapu w swojej historii. Kierujący nim Andreas Aumann zdradza Autokultowi, czego możemy się spodziewać w najbliższych latach. Przygotujcie się na duże zaskoczenia.

Choć wydawałoby się, że osoba odpowiedzialna za rozwój elektromobilności nie będzie zainteresowana modelami spalinowymi, nasza rozmowę rozpoczynamy od niedawno przeprowadzonego przeze mnie porównania BMW M5 z Mercedesem-AMG E63 (zobacz, kto go wygrał). Andreas Aumann sam o sobie mówi, że w jego żyłach płynie benzyna. Mówi także, że jest pragmatykiem. Dla niego BMW i to sposób na zapewnienie bawarskiej marce stabilności w tych bardzo wymagających i szybko zmieniających się czasach.

Mateusz Żuchowski, Autokult: BMW i jest w tym momencie w krytycznym punkcie swojej historii. BMW od niedawna ma nowego szefa, który jest mocno związany z nowymi technologiami. Mam wrażenie, że jego poprzednik trochę zaniedbał dokonania prowadzonego przez Pana działu.

Dr. Andreas Aumann, dyrektor programów BMW i oraz Elektromobilności BMW: Od 2013 roku, gdy rozpoczęliśmy przygodę z BMW i, ta submarka przez cały czas rośnie w siłę. Do końca tego roku przekroczymy pułap pół miliona sprzedanych elektrycznych samochodów w Grupie BMW. Do końca 2021 roku będzie to już jeden milion aut.

Samochody, które osiągnęły te wyniki, nie zmieniły się jednak znacząco w ostatnich latach. Po takich planach sprzedażowych wnioskuję, że już wkrótce gama modeli BMW i musi się poszerzyć o nowe modele. Jakiego typu samochody to będą?

W ciągu ostatnich paru lat poszerzaliśmy już nasze portfolio o wiele nowych modeli. Do końca tego roku w gamie Grupy BMW znajdziemy dziesięć hybryd typu plug-in oraz dwa modele czysto elektryczne: BMW i3 oraz Mini Cooper SE. Do roku 2023 będziemy mieli w grupie już 25 zelektryfikowanych modeli, z których aż połowa będzie miała napęd czysto elektryczny.

W obrębie samej submarki BMW w przyszłym roku czeka nas ważna premiera modelu iX3. Będzie to pierwsze auto wykorzystujący nasz napęd elektryczny eDrive najnowszej, piątej generacji. Prawdziwy przełom nastąpi w roku 2021, gdy na rynku zadebiutuje model zwiastowany przez koncepcyjny pojazd iNEXT. Będzie to SUV, w którym zawarte zostanie całe nasze dotychczasowe doświadczenie oraz mocne strony.

BMW iX3 już wkrótce pojawi się w polskich salonach (fot. BMW)
BMW iX3 już wkrótce pojawi się w polskich salonach (fot. BMW)

To model pokazujący możliwości całej Grupy BMW, ponieważ będzie on stanowił przełom nie tylko w zakresie elektrycznego napędu (będzie dysponował zasięgiem ponad 600 kilometrów), ale i jazdy autonomicznej oraz pokładowych usług obsługiwanych z pomocą technologii 5G. Na razie wymieniłem tylko dwie nowości – będzie ich o wiele więcej, ale póki co kwestie kształtu i osiągów pozostałych muszę już pozostawić Twojej wyobraźni.

Gdy te wszystkie modele już się pojawią, to jak ważne będą auta elektryczne w strategii całego BMW? Czy za to kilka lat będą one nadal niszą, czy będą się już przymierzały do przejęcia przodującej roli w gamie?

W roku 2025 co czwarty sprzedawany przez nas samochód będzie elektryczny lub wyposażony w układ hybrydy typu plug-in. W 2030 co trzeci sprzedawany przez nas samochód w Europie będzie elektryczny, a w Chinach co drugi. Elektryfikacja jest niezbędna do walki o obniżanie naszego śladu węglowego, ale jednocześnie wierzymy w wolność wyboru. Chcemy, by klienci mogli nadal wybierać pomiędzy modelami elektrycznymi a tymi z tradycyjnym napędem spalinowym. Będziemy rozwijać nasze klasyczne silniki tak długo, jak to możliwe. BMW jest obecne w ponad 140 krajach i zdążyliśmy się już przekonać, że potrzeby oraz realia w różnych częściach świata potrafią być bardzo odmienne.

Podczas innych wywiadów przeprowadzanych na targach we Frankfurcie zdążyłem się już przekonać, że producenci dużo myślą o nowych przepisach, w myśl których od 1 stycznia 2021 roku średni poziom emisji CO2 na przestrzeni całej gamy modelowej nie będzie mógł przekraczać 95 g na kilometr. Czy w związku z tym rola elektrycznych modeli BMW i wzrośnie?

BMW i posiada tę unikalną przewagę, że projekt ten rozpoczęliśmy już dwanaście lat temu i od sześciu lat jesteśmy z nim obecni na rynku. Obecnie mamy już hybrydy we wszystkich segmentach. BMW i nie powstało w wyniku doraźnej potrzeby zbijania wyniku CO2 czy dostosowywania się do przepisów. Ono powstało z naszej wewnętrznej chęci czynienia transportu ekologicznym i odpowiedzialnym. To nam daje dziś nie tylko przewagę technologiczną, ale i autentyczność. Dzięki rozwojowi od 2007 roku na datę 1 stycznia 2021 możemy patrzeć ze spokojem.

Czy możemy sobie wyobrazić sytuację, w której w gamie BMW jest już więcej modeli z serii i niż tradycyjnych?

To zależy, co uznamy za tradycyjne BMW. Utworzyliśmy projekt BMW i, by za jego pośrednictwem rozwijać przełomowe technologie i wyznaczać nowe kierunki rozwoju w motoryzacji. Jeśli napęd elektryczny stanie się powszechny, to BMW i będzie musiało szukać nowych wyzwań. Sądzę, że do roku 2030 w ramach tej linii będziemy mieć już na koncie pierwsze rynkowe sukcesy modeli napędzanych ogniwami paliwowymi.

BMW już od wielu lat rozwija technologię napędu wodorowego (fot. BMW)
BMW już od wielu lat rozwija technologię napędu wodorowego (fot. BMW)

To nic nowego. Już w latach 90. BMW rozwijało napęd wodorowy, ale potem na wiele lat zarzuciło tę technologię.

Wtedy BMW rozwijało silniki spalinowe zasilane wodorem, teraz wraz z Toyotą pracujemy nad ogniwami paliwowymi na wodór – to dwie zupełnie różne rzeczy. W 2022 zaprezentujemy nasz pierwszy produkcyjny model napędzany tą drugą metodą. Będzie to krótka seria modelu bazującego na BMW X5. Wstrzymujemy się z szerszym propagowaniem tego rozwiązania na rynku do momentu, gdy na drogach pojawi się infrastruktura zaspokajająca potrzeby kierowców.

Przy omawianiu tych planów nie pojawia się nic na temat następców modeli i3 i i8.

W strategii BMW i nie przewidujemy następców raz wprowadzonych na rynek modeli. Naszym celem jest znajdowanie nowych rozwiązań, a nie powtarzanie.

Przy rozwijaniu nowych technologii nawet najwięksi gracze są zmuszeni do współpracy ze swoimi dotychczasowymi odwiecznymi wrogami. BMW współpracuje już z koncernem Daimler, właścicielem marki Mercedes-Benz, w zakresie programów car-sharingowych. Czy ta współpraca rozwinie się na przykład na wspólne płyty podłogowe lub napędy?

Mercedes jest jednym z naszych największych rywali i tak pozostanie. Rzeczywiście współpracujemy z powodzeniem przy różnych koncepcjach mobilności miejskiej, będziemy także wspólnie pracować nad programami jazdy autonomicznej. W tych dziedzinach im jesteś większy, tym lepiej. W pozostałych nie zamierzamy sobie pomagać.

Słuchając tego wszystkiego i patrząc na projekt iNEXT, można odnieść wrażenie, że nowości BMW coraz bardziej oddalają się od naszego tradycyjnego wyobrażenia samochodów tej marki. Co powiedziałby Pan tym osobom, dla których BMW to wyłącznie sportowe sedany z napędem na tylną oś i sześciocylindrowym silnikiem rzędowym?

Jeszcze przez długi czas będziemy posiadać w naszej gamie modele jak najbardziej wpisujące się w tradycyjne wyobrażenie tylnonapędowego sedana BMW. Przywoływany model iNEXT będzie pod wieloma względami przełomowy, ponieważ zastosowane w nim technologie pozwalają nam wprowadzić nowe zasady projektowania kabiny czy też nadwozia. Potrzebujemy takich modeli, aby otwierać się na nowe typy klientów.

Z drugiej strony dowodzimy, że nawet w tak wymagających i zmieniających się czasach nie zapominamy o naszych korzeniach. Tuż obok iNEXT na targach we Frankfurcie prezentujemy w końcu także model Vision M. To ekologiczna, skomunikowana ze światem hybryda, ale nadal BMW w takiej formie, która porywa fanów tej marki. Dla przyszłości BMW w końcu tak samo ważne, jak dział BMW i, jest także BMW M.

Tak wygląda przyszłość BMW: od lewej modele Vision Next 100, Vision M i iNEXT (fot. BMW)
Tak wygląda przyszłość BMW: od lewej modele Vision Next 100, Vision M i iNEXT (fot. BMW)
Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (36)