Test: Cupra Formentor VZ 1.4 e‑Hybrid (2022) - talenty odkrywa dopiero tryb sportowy
Hybryda plug-in to bardzo uniwersalne rozwiązanie, jeśli chcecie (i macie jak) jeździć na co dzień na prądzie, ale w trasie chcecie zachować łatwość użytkowania auta na benzynę. Czy jednak PHEV to dobre rozwiązanie w sportowym aucie, jeśli jednym z jego składników jest motor 1.4? Odpowiedzi na to pytanie szukałem w jednym z najładniejszych crossoverów na rynku: cuprze formentorze.
Cupra Formentor VZ 1.4 e-Hybrid - opinia, test
Powtarzam to za każdym razem, gdy piszę o hybrydzie plug-in. Na obecne czasy to rozwiązanie idealne, jeśli masz gdzie ładować baterię i podejmujesz decyzję zakupową świadomie. Jeśli dostałeś służbowego PHEV-a i szansa, że będziesz ładować go częściej niż raz na dwa tygodnie, jest mała – to najgorszy zakup, jakiego mogła dokonać twoja firma. Właśnie dostałeś auto z za małym bagażnikiem i dużą masą.
Załóżmy jednak, że to był przemyślany zakup. Chciałeś PHEV-a, masz jak go regularnie ładować. W takim wypadku cupra formentor odwdzięczy się bardzo niskim zużyciem paliwa, bo na prądzie można tu przejechać bez problemu nieco ponad 40 km. To wystarczy do codziennego przemieszczania się na trasach miejskich i podmiejskich.
Na dodatek w formentorze ta jazda odbywa się w świetnym stylu. Uważam, że designerzy Cupry zrobili tu kawał świetnej roboty – nadwozie tego crossovera wygląda muskularnie i nowocześnie, może nawet potężnie. Ta ostatnia cecha może być nieco myląca.
Wnętrze formentora jest optymalne, jeśli chodzi o przestrzeń, ale na pewno nie wielkie. Nie ma tu salonów, nad którymi można się rozwodzić. Na krytykę zasługuje jedynie wysokość kanapy – siedzi się na niej z podniesionymi kolanami. To jednak detal. Ostatecznie to przyzwoite wnętrze na podróż w układzie 2+2. Niestety za tym równaniem nie nadąża bagażnik. Jest on dość płytki. 345 l to zdecydowanie za mało dla aktywnej rodziny. To 90 l mniej niż w przypadku formentora z konwencjonalnym napędem.
Wróćmy do środka, ale tym razem już na miejsce kierowcy. Jest ono skrojone bardzo dobrze. Fotel jest wygodny, zapewnia dobre trzymanie boczne. Piątka też za kierownicę – jest nie tylko zgrabna, ale i praktyczna. Perforowane elementy w pozycji za piętnaście trzecia znacznie poprawiają chwyt.
Jedyny minus związany z „kółkiem” dotyczy tak naprawdę tunelu środkowego. Przycisk startera silnika znalazł się na kierownicy. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby centralnie, zaraz przy sterowniku skrzyni biegów, nie pojawił się duży przycisk, który aż prosi, żeby włączyć nim auto. Sęk w tym, że to wyłącznik kontroli trakcji. Nie zliczę, ile razy po tym, jak wsiadłem do auta, próbowałem odpalić go tym guzikiem.
Kiedy już obudziłem cuprę formentor do życia (właściwym przyciskiem) dostałem wszystko to, czego można oczekiwać po współczesnym aucie tego segmentu: nowoczesny wirtualny kokpit i barwne menu systemu multimedialnego, wyglądające jak ekran smartfona. Cupra zaprojektowała to ładnie – wszystko jest narysowane bardzo zgrabnie. Szkoda tylko, że eksperci hiszpańskiej marki nie poświęcili więcej uwagi łatwości użytkowania.
Żeby zarządzać ładowaniem baterii w trakcie jazdy, co jest moim zdaniem czynnością po prostu codzienną w PHEV-ach, trzeba wchodzić w menu zaskakująco głęboko – nie ma tego nigdzie pod ręką. Spodziewałbym się, że to będzie można regulować wręcz z kierownicy, a tak nie jest – trzeba zanurzyć się w głąb menu infotainmentu.
Gdy podłączyłem już Android Auto, podpiąłem telefon przez jedno z miliarda USB-C na pokładzie i ruszyłem, cupra formentor oszołomiła mnie… spokojem? Nie tego się spodziewałem. Myślałem, że od pierwszego ruchu prawą stopą na gazie ta cupra wyrwie dziko naprzód, ale tak się nie stało.
Do dyspozycji kierowcy jest tu 245 KM, czyli więcej niż wystarczająco. Tymczasem hybrydowy formentor okazał się na dzień dobry zupełnie cywilizowanym autem. W parze z tym spokojem pod maską idzie zupełnie kulturalne zawieszenie, nienarzucające się agresywną charakterystyką.
Wygląda na to, że zawartość Cupry w cuprze jest niższa, niż można się spodziewać po nastroszonym wyglądzie hiszpańskiego crossovera. I tu bardzo bym się pomylił, bo pełnię talentów hybrydowego formentora odkrywa dopiero tryb sportowy. Wystarczy naciśnięcie przycisku na kierownicy, by kompletnie odmienić oblicze tej maszyny.
Zmiany są wręcz drastyczne. Układ napędowy wreszcie wychodzi z trybu „sjesta” i zostawia lenistwo na drugim biegunie. Formentor po przejściu do trybu właściwego do charakteru marki staje się genialnie responsywny, błyskawicznie reaguje na polecenia kierowcy. Bez zastanowienia katapultuje się naprzód. Wreszcie daje poczuć sens montowania hybryd w takich samochodach: przypomina, jak dużo daje wzmocnienie charakterystyki jednostki spalinowej silnikiem elektrycznym.
Czy przeszkadza mi to, że końcówki układu wydechowego są zaślepione? Tak, mogłoby ich po prostu nie być i nikomu by to nie przeszkadzało. Czy wadzi mi dźwięk puszczany z głośników w trybie sportowym? Nic a nic. Jest dobrze realizowany i tylko fakt, że normalnie go nie ma, sprawia, iż domyślam się, że jest to sztucznie generowany dźwięk.
Cupra formentor jest całkiem nieźle wyważona. W zakrętach prowadzi się neutralnie, chociaż momentami czuć masę zwiększoną przez akumulator. Najbardziej daje się ona we znaki przy hamowaniu. Jeśli przesiedliście się z auta podobnej klasy, ale z napędem konwencjonalnym możecie poczuć niewielką różnicę. Cupra formentor PHEV waży ponad 1,7 t.
Hiszpański crossover zaskoczył mnie swoimi dwoma obliczami. Sądziłem, że będzie to jednoznacznie sportowy crossover, ale tak nie jest. Nie zawsze. Jeśli potrzebujecie osiągów i emocji – to auto ich dostarczy. Nie będzie was jednak zasypywać nimi nieustannie, w każdej chwili. Chociaż to model oryginalny Cupry, to jeśli tego potrzebujecie, momentami dostaniecie tu geny nieco spokojniejszego Seata.
- Dynamiczny układ napędowy w trybie sportowym
- Bardzo atrakcyjny wygląd
- Świetna kierownica
- Dobre sportowe fotele
- Wystarczający na co dzień zasięg na prądzie
- Neutralny charakter przy podstawowych ustawieniach jazdy
- Dobra jakość wykonania
- Nieduży bagażnik
- Dziwne położenie przycisku wyłączającego kontrolę trakcji
- Głęboko zakopane w menu ustawienie ładowania akumulatora w trakcie jazdy
- Atrapy końcówek układu wydechowego takiemu modelowi nie przystoją
- Wyższa masa PHEV-a odczuwalna przy hamowaniu
Cupra Formentor (2022) - galeria zdjęć
Cupra Formentor (2022) - dane techniczne
Rodzaj napędu: | Hybryda plug-in | |
---|---|---|
Pojemność silnika spalinowego: | 1395 cm³ | |
Skrzynia biegów: | Automatyczna, DSG 6-biegowa | |
Moc maksymalna systemowa: | 245 KM | |
Moment maksymalny systemowy: | 400 Nm | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 7 s | |
Prędkość maksymalna: | 210 km/h | |
Pojemność akumulatora trakcyjnego: | 12 kWh brutto | |
Pojemność bagażnika: | 40 l | |
Spalanie: | ||
Zasięg na energii elektrycznej (katalogowo): | 53-54 km | |
Zmierzony zasięg na energii elektrycznej: | 42 km (0-4 st. C) | |
Średnie zużycie paliwa (katalogowo): | 1,4 l/100 km | |
Zmierzone zużycie paliwa w mieście: | 8 l/100 km* | |
Zmierzone zużycie paliwa na drodze ekspresowej: | 6,8 l/100 km* | |
Ceny: | ||
Model od: | 124 200 zł | |
Wersja napędowa od: | 212 200 zł | |
Cena testowanego egzemplarza: | Ok. 247 tys. zł |